29 września 2009

Ja i moje spełnienie marzenia


Dziś na blogu trochę prywaty, może nie powinnam ale to mój blog więc mogę czasem wstawić coś czym warto się pochwalić. Wiem, że modelką nie jestem i nigdy nie będę, ze względów nie tylko słabej figury ale także słabego pozowania, lecz miło czasem trochę poudawać i zabawić się w modelkę ;-)
Wczoraj cały dzień, 150km poza domem w pięknych ruinach zamku Krzyżtopór. Cudowne i magiczne miejsce wymarzone na sesję zdjęciową. Piękna choć dość wietrzna pogoda. Trudna pogoda jeśli chodzi o makijaż, łzy i piasek w oczach.
Sesja zdjęciowa dla Salonu sukien ślubnych i ja w roli wizażystki oraz niby "modelki".

Będąc jeszcze małą dziewczynką marzyłam o zdjęciach w stylu księżniczki i nigdy wcześniej tego marzenia nie udało mi się zrealizować, musiałam czekać 25 lat na spełnienie tego marzenia, muszę przyznać było warto. W pochmurne dni takie jak dziś będę wracać do tych pięknych zdjęć i wspominać te wspaniałe i wesołe chwile.
Oprócz sesji dla Salonu, po południu malowałam dwie świetne kobiety - Panią Młodą Anię oraz Świadkową Emilkę do zdjęć plenerowych, które też odbyły się w ruinach zamku. Zdjęcia makijaży niedługo, więc zapraszam.

Podziękowania dla spełniaczy marzeń - Fotografa Marcina oraz Właścicielki Gosi Salonu Sukien Ślubnych

Pozdrowienia i wielkie dzięki dla reszty ekipy, która spędziła cały dzień z nami!






Z modelem Karolem. Muszę przyznać, że podziwiam modelki profesjonalne które potrafią pozować z obcym facetem, ja niestety jestem trochę niedoświadczona w takich sytuacjach.

22 września 2009

Piękni - Ewelina i Krystian


Na zadowoleniu Tej Panny Młodej zależało mi bardzo, ponieważ była to klientka z polecenia mojej ulubionej Marty, która jako pierwsza zaufała moim umiejętnościom makijażowym.
Ewelinę malowałam na ślub oraz plener ślubny, bardzo miło wspominam obydwa te spotkania, nie znając się wcześniej nawiązałyśmy bardzo szybko świetny kontakt. Ewelinka w dniu ślubu była bardzo zestresowana, więc byłam prze szczęśliwa gdy przeglądając się w lustrze ujrzałam uśmiech i radość na Jej twarzy.
Gdy spotkałyśmy się po raz drugi na makijażu plenerowym, miałam niecałą godzinkę na make-up, ponieważ Młodzi Małżonkowie bardzo się spieszyli. Ale muszę się przyznać, że strasznie im zazdroszczę takiego klimatu na zdjęciach, musicie sami zobaczyć to cudo:

Cudowne zdjęcia plenerowe wykonał fot. Marcin Kańtoch - chyba powinnam zacząć nazywać Tego przemiłego Pana wspólnikiem ;-)))

www.zdjecia.lublin.pl






17 września 2009

Spontaniczna Ewelina i jej odważne makijaże

Ewelina to jedna z najbardziej szalonych i wesołych Panien Młodych, które miałam okazję malować. Mało stresu a dużo uśmiechu i do tego podobna gaduła jak ja, więc czas razem spędzony mijał bardzo szybko.
Powiedziała, że zdaje się na mnie, a makijaż ma być wyrazisty. Więc na ślub pomalowałam oczy trzema odcieniami zieleni, zakończyłam obramowanie oczu czernią i obowiązkowo dokleiłam kępki rzęs, usta delikatnym błyszczykiem, ponieważ Ewelina nie lubi ciemnych pomadek.


Zdjęcia wykonywał mój ulubiony fotograf Marcin Kańtoch, z którym praca to sama przyjemność. Nawet jeśli muszę nosić blendy, parasolki i inne rekwizyty.
www.zdjecia.lublin.pl





A stąd zaczynają się zdjęcia z pleneru, więc jeszcze bardziej oryginalny makijaż, troszkę w stylu Edyty Górniak.
Miałam okazję uczestniczyć w plenerze naszej pary Młodej, muszę przyznać, że zdjęcia wyszły piękne.
Więcej zdjęć tej pary możecie zobaczyć na blogu Marcina www.zdjecia.lublin.pl

Serdeczne podziękowania dla mojej szalonej Pary Młodej