Makijaż ślubny Justyny, jej mamy i wesołej świadkowej miał miejsce 01 sierpnia, trzy godzinki w miłej atmosferze.
Początek makijażu, tylko ja i Panna Młoda, cisza i spokój przedślubny.
Piękne duże oczy więc spore pole do popisu, makijaż nawiązujący do koloru kwiatów (bardzo ciemny fiolet) więc oko w odcieniach fioletu i obowiązkowo kępki rzęs. Po makijażu Justyny delikatny make-up dla mamy i świadkowej. Zdążyłam domalować Świadkową a Pan Młody był już w progu, więc nie myśląc wiele, ze swoimi kuferkami ukryłam się w kuchni i przeczekałam obrzędy błogosławieństwa i dzięki temu poznałam kilka gości weselnych ;-) muszę przyznać było wesoło!
Zdjęcia wykonywał bardzo zabawny Fot. Krzysztof Stępniak www.dwawilki.pl
Serdeczne pozdrowienia dla Pary Młodej!




To, że jesteś zdolna wiedzą wszyscy, widzą... więc się nie powtrzam :)
OdpowiedzUsuńczy ten ślub był w Fajsławicach? albo mi się wydaje... ale jakaś znajoma buzia..... ;)
Strzał w dziesiątkę Asiu ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze!